Port lotniczy w Dublinie obsłużył w marcu bieżącego roku 2,54 mln pasażerów – poinformował operator największego lotniska Zielonej Wyspy w oficjalnym komunikacie.
Uzyskany w trzecim miesiącu 2025 roku wynik jest gorszy o trzy proc. od osiągniętego
w tym samym okresie 2024 roku. Wówczas doliczono się dokładnie 83 tys. więcej podróżnych.
Najbardziej intensywnym dniem miesiąca był 14 marca, kiedy to odprawiono 110 619 podróżnych. Wskaźnik wypełnienia samolotów startujących ze stolicy Irlandii osiągnął poziom 85 proc.
Zrealizowano w sumie 18 687 operacji lotniczych. Ponad 30 zostało odwołanych z powodu czasowego
zamknięcia lotniska Londyn-Heathrow, które jest najbardziej popularnym miejscem docelowym wylotów z portu w Dublinie. W pierwszej piątce tego rankingu znalazły się również dwa inne lotniska stolicy Anglii, a mianowicie Gatwick oraz Stansted. Czołówkę uzupełniły Amsterdam i Manchester.
– Jesteśmy w impasie z powodu limitu obsługi pasażerów (rocznie 32 mln - przyp. red.) i powolnego planowania rozwoju. To już czwarty miesiąc z rzędu, kiedy nasze lotnisko odnotowało taką samą lub mniejszą liczbę podróżnych. To wyraźnie kontrastuje z wynikami innych europejskich portów lotniczych – podkreślił Kenny Jacobs, prezes daa, operatora największego lotniska Zielonej Wyspy.
– Mimo Dnia Świętego Patryka, który świetnie promuje Irlandię na całym świecie, nasze wyniki z marca pokazują kryzys, przez który krajowa gospodarka tylko w lutym straciła ponad 88 mln euro. Powrót do wzrostów przychodów zależy od zniesienia limitu przepustowości na lotnisku w Dublinie – dodał Jacobs.